Pracują tam wspaniałe kucharki, wszystko robią własnoręcznie ( a wiadomo jak to w zajazdach bywa... ).
golona |
polędwiczki |
My polecieliśmy po całości. Najpierw zjedliśmy zupkę. Polecamy bardzo węgierską zupkę gulaszową Bogracz. Pycha, idealny posmak pieczonej papryki... Mniam... Zdjęć oczywiście zapomniałam zrobić ;).
Gdy już zapełniliśmy się zupką uśmiechnięta Pani Kelnerka przyniosła drugie danie.
Ja zamówiłam polędwiczki w sosie grzybowym z bukietem surówek, M. golonkę z zasmażaną młodą kapustą. Obydwoje zamówiliśmy ziemniaczki opiekane, które nie były mrożone i były przepyszne!!! Moje polędwiczki idealne, sos mocno grzybowy, podgrzybkowy i co ważne surówki nie kupne, jak to zwykle bywa, tylko zrobione przez panie kucharki :). Tak dawno nie jadłam świeżej, tartej marchewki z odrobiną chrzanu - genialne :).
M. za to powiedział, że nigdy w życiu nie jadł tak pysznej golonki. Skórka wypieczona, chrupiąca. Mięsko wspaniałe. Kapusta pierwsza klasa. Głupio się przyznać, ale lepsza od mojej...
Niestety zapchani zupką nie daliśmy rady zjeść tych dużych porcji, ale nasz psiak był w siódmym niebie ;) ( wszystko dostaliśmy spakowane do domku ).
Na wynos wzięliśmy pierogi z mięsem oraz z kapustą i grzybami. Dziś będziemy odgrzewać na obiad ;).
My już nie mieliśmy miejsca, ale podobno genialny jest tatar, Panie Kucharki mielą wołowinkę tuż przed podaniem. Na bank wrócimy spróbować :).
Co do cen, to jest dość tanio. W porównaniu do jakości i ilości - bardzo tanio. Zupa ok. 6- 8 zł, Obiady od 14 - 30 zł ( najdroższa jest chyba kaczka ), piwko koło 5 zł.
I kto by pomyślał, że gdzieś na trasie można spotkać takie rarytasy. Jeśli będziecie tam przejazdem, serdecznie zapraszam. Żałuję, że ta karczma nie mieści się bliżej Warszawy.
http://www.karczmanadzieja.za.pl/
K.
pierożki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze :*