piątek, 15 marca 2013

Porterówka


Nalewka, która bardzo mnie zaskoczyła. Smakiem. Bo wykonanie jest banalne, i filtrować nie trzeba. Same plusy. No i do tego można ją robić przez cały rok, nie zważając na owoce sezonowe. Wszystkim bardzo polecam :).
Teraz już tylko czekam na czerwone pomarańcze prosto z Sycylii i będę próbować stworzyć idealną nalewkę pomarańczową :)





Składniki:

( na 3 butelki 0,5 l )
- 2 piwa porter,
- 3 cukry wanilinowe ( użyłam z prawdziwą wanilią ),
- 1 szklanka cukru białego,
- 0,5 litra spirytusu.

Wykonanie:


  1. Piwo podgrzewamy na małym ogniu z cukrem i cukrem z wanilią do momentu rozpuszczenia składników. NIE GOTUJEMY!
  2. Studzimy, przelewamy do słoja i dolewamy spirytus. Mieszamy.
  3. Odstawiamy na 4 - 6 tygodni.
  4. Po tym czasie porterówkę rozlewamy do butelek i możemy spożywać :).
Smacznego :)
K.










7 komentarzy:

  1. Porterowki pierwszy raz sprobowalam w Irlandii i od tej pory jest na liscie moich ulubionych trunkow :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam domowe nalewki, od porterówki zaczełam swoją przygodę z domowym alkoholem, pyszna jest :)
    Kacha

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajniusia, muszę kiedyś zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. wow
    bardzo ciekawy pomysł;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy nie próbowałam, jakie fajnie kieliszki!:) zaciekawiłaś mnie okrutnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię, sama jeszcze nie robiłam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam nalewki, a tej jeszcze nigdy nie próbowałam - muszę to nadrobić! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :*