poniedziałek, 23 lipca 2012

Pieczony dorsz

Przyznam szczerze. Nie lubię ryb. Smażonych i pieczonych. Wyjątek to sushi, które uwielbiam, stek z tuńczyka czy łosoś. Ta rybka też mi nie smakowała ( genialna reklama ;) ), natomiast mojej Połówce bardzo :). Dla wielbicieli ryb to świetna pozycja :).
Dlaczego dorsz? Tata, jako wędkarz pasjonat ( większy chyba jednak pasjonat jedzenia ryb ;) i pasjonat koleżeńskiego spożywania różnych trunków :-P ) regularnie jeździ z kolegami łowić dorsze i potem mamy pół zamrażarki tych rybek ;).


Przygotowanie: <10 minut
Pieczenie: 35-40 minut
Marynowanie: min. 30 minut





Składniki:


- ok 600 - 700 g filetów z dorsza,
- 2 łyżki oliwy ( ja użyłam z dodatkiem peperoncino, aby ryba była bardziej pikantna ),
- 3 ząbki czosnku,
- sok z połowy cytryny,
- szczypta soli,
- łyżeczka pieprzu,
- pół garści natki pietruszki i oregano ( świeżego ),
- parę łodyżek rozmarynu.

Wykonanie:


  1. Rybę myjemy, nacieramy pieprzem i odrobiną soli.
  2. Układamy w naczyniu ceramicznym.
  3. Posypujemy i nacieramy czosnkiem i ziołami. Polewamy sokiem z cytryny.
  4. Zalewamy oliwą.
  5. Pieczemy w 200 stopniach ok. 35 - 40 minut.
  6. Podawać z surówką :)
Smacznego :)
K.




2 komentarze:

  1. Podoba mi się taka rybka, zdrowa i aromatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę domowego dostawcy ryb w postaci taty. Taka rybka posmakowałaby mojej Mamie;)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :*