W końcu stwierdziłam, że Mama ma na działce botwinkę i inne składniki na tę tradycyjną zupkę i że pora zrobić. Wyszedł oczywiście bardzo dobry :). Polecam na ciepłe dni.
Przygotowanie: ok. 30 minut + chłodzenie
Składniki:
- 1,5 pęczka botwinki ( u mnie całkowicie na oko ),- po opakowaniu: zsiadłego mleka, kefiru i jogurtu naturalnego,
- ok. 2 szklanek bulionu warzywnego,
- sok z cytryny lub łyżka octu,
- 6-7 ogórków gruntowych,
- ok. pęczka rzodkiewki,
- ok. pęczka koperku,
- szczypiorek i szczypior ( w sumie ok. 1,5 pęczka ),
- 3 ząbki czosnku,
- łyżka chrzanu,
- sól, pieprz - wg uznania,
- jajka na twardo do podania.
Wykonanie:
- Buraczki i botwinkę myjemy i obieramy. Kroimy w kostkę
- Zalewamy bulionem i gotujemy ok. 15 minut - aż zmięknie.
- W tym czasie na tarce ścieramy umyte i obrane wcześniej ogórki oraz rzodkiewkę. Następnie kroimy koperek i szczypiorek.
- Czosnek obieramy i wyciskamy.
- Jak wywar z botwinki ostygnie dodajemy "zabielacze" czyli jogurt, zsiadłe mleko i kefir. Dodajemy chrzan, czosnek i przyprawy.
- Następnie dodajemy wszystkie warzywa, mieszamy i odstawiamy do lodówki. Ja zrobiłam chłodnik wieczorem, a podałam następnego dnia w porze obiadowej.
Ja tą ilością wykarmiłam całą rodzinę i okolicę ;)
Smacznego :)
K.
Piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki chłodnik. Twój ma przepiękny kolor :-)
OdpowiedzUsuń