Miał być dziś przepis na tartę cytrynową, lecz padam z nóżek, zrobię szybki wpis o kursie i udaję się do łóżka z herbatką i Grey's Anatomy :).
Dostałam od Mężczyzny w prezencie kurs podstawowy dekoracji lukrem plastycznym w www.tortownia.pl.
Warsztaty trwały 2h i przyznam, że bardzo warto się na nie udać. Nigdy nie próbowałam bawić się lukrem plastycznym, a jest to niezbyt trudne ( weźmy pod uwagę, że jestem kompletnym beztalenciem - nawet kwiatka nie umiem narysować ).
Trzeba wyposażyć się w podstawowy osprzęt i piec odpowiednie torty ( biszkopty nie mogą być nasączone, krem nie może mieć kontaktu z lukrem ). Najlepiej zaczynać od ozdabiania muffinek, pierników, murzynków - czyli wszystkiego co jak najbardziej suche :).
Dobrym patentem jest też obkładanie tortu najpierw masą marcepanową, a następnie lukrem plastycznym - wtedy mamy dodatkową izolację.
Kolejna sprawa to grubość lukru, którym obkładamy ciasto - musi być to gruba warstwa - minimum 5 mm. Warto zaopatrzyć się w wałek z ogranicznikiem lub podobny produkt.
Czeka mnie teraz kupowanie osprzętu i wyżywanie się na znajomych - aż się nauczę! :)
Pzdr
K.
Ja tez choruję na takie warsztaty :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa
Nie jestem cukiernikiem, zajmuję się takimi tortami amatorsko, ale z mojego doświadczenia wynika, że biszkopty mogą być nasączone ;) Ja swoje nasączam i nie mam problemu. Używam też bitej śmietany w środku tortu. Dobra izolacja z kremu maślanego i nic się nie dzieje ;)
OdpowiedzUsuńTorty przykryte tak grubą warstwą lukru wyglądają fajniej, bo nie przebijają się nierówności, ale idzie na nie znacznie więcej lukru, który bywa średnio smaczny :p
Wałek mam standardowy, drewniany, bo te specjalne są na razie za drogie. Z takich bardziej polecanych sprzętów to okrągły nóż, taki jak do pizzy. Cała reszta trochę kosztuje, a można się spokojnie bez niej obejść ;)
Tak naprawdę warto kupować jedynie lukier plastyczny, bo w wyrabianiu domowego trzeba mieć pewną wprawę ;) Do całej reszty wystarczą chęci i odrobina pomysłowości.
Ja zacznę od bardziej suchych ciast, potem będę kombinować :). Dziękuję bardzo za tak bogatą wypowiedź i rady :))))))
UsuńŚliczny! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa taki kurs :) Bardzo podobają mi się lukrowe ozdoby, chociaż już niekoniecznie dobrze smakują ;) Zjadłaś ten śliczny torcik?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i czekam na dzieła sztuki cukiernictwa :)
Nie, robiliśmy dekoracje na styropianie :). A poza tym nie przepadam za słodkościami :)
UsuńAle Ci zazdroszczę czekam na relacje może się nauczę od Ciebie
OdpowiedzUsuńboski ten torcik:) cudnie udekorowany!
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo kreatywne i daje masę możliwości ozdabiania, wymyślania nowych kształtów ciast, ale niestety nie smakuje tak dobrze jak nasączony biszkopt, przełożony bitą śmietaną czy serkiem mascarpone ;-)
OdpowiedzUsuńJednakże rady które dałaś z pewnością kiedyś wykorzystam! Dziękuję ;-)
Z miłą chęcią wzięłabym udział w takich warsztatach. Tak ozdobione słodkości wyglądają pięknie!Niestety jak dla mnie, po ozdobieniu w smaku są okropne :( Ale warsztatów zazdraszaczam, bardzo! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOhhhhh la la, no to teraz przepadłaś w tortach :-D
OdpowiedzUsuńPiękny torcik :)
OdpowiedzUsuńJa czasami próbuję sama w domu, ale jednak nie jestem fanką takich tortów - na potrzeby rodzinne muszą przede wszystkim smakować ;)