piątek, 8 marca 2013

Pasta z makreli

Dzień kobiet. Z wrodzonej przekory nie lubię i nie obchodzę. Nie potrzebuję dostawać kwiatów i prezentów z okazji urodzenia się osobnikiem płci żeńskiej. Mój Mężczyzna też tego dnia nie lubi i nie chce obchodzić, ale oczywiście wszystkie kobiety wokół czują się wyjątkowe akurat ósmego marca i chcą prezentów, życzeń i atencji. I co biedak ma zrobić...

Co do makreli - stara miłość nie rdzewieje.
Raz na jakiś czas mój Tata siadał w niedzielny poranek w kuchni  i szykował nam tę pastę ( bez jajka - ja też następnym razem pominę ). Zajadałam się jak głupia :). Potem na wiele lat zapomniałam o istnieniu makreli. Czasem Mama odłożyła mi trochę tego smarowidła i dała w słoiku ;))).
My na nowo odkryliśmy ryby wędzone ze 2 miesiące temu i jemy je raz na tydzień, dwa. Ja w formie smarowidła, Mężczyzna bez niczego. Wszystkim polecam ( najlepiej wieczorową porą, w domu, kiedy nigdzie nie zamierzamy wyjść - cebula i makrela to połączenie niezbyt pachnące;) ).





Składniki:

- pół średniej makreli,
- 1 jajko ugotowane na twardo,
- pół małej czerwonej cebuli,
- łyżka majonezu,
- sól, pieprz do smaku.

Wykonanie:


  1. Makrelę obieramy, usuwamy ości.
  2. Cebulę kroimy w kostkę, jajko też.
  3. Wszystkie składniki ze sobą mieszamy za pomocą widelca. Dodajmy majonez, przyprawiamy.
Smacznego :)
K.


5 komentarzy:

  1. makrelę kocham:) co do dnia kobiet, to też nie lubiłam ale teraz z wrodzonej przekory obchodzę właśnie, żeby facetowi uprzykrzać życie:))) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham taką pastę:)robię podobną!

    OdpowiedzUsuń
  3. Może i nie pachnie, ale za to jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja dodaję pokrojone drobno korniszony:) pycha!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmmm uwielbiam! Daję jeszcze kiszone ogórki i dużo natki pietruszki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :*