Dyniowe curry z wołowiną

Zainspirowała mnie Shinju swoim przepisem na curry z dyni i cukinii. Już od jakiegoś czasu chciałam zacząć sezon dyniowy, jednak dynia, którą mam jest tak piękna, że nie mam serca jej pokroić. Kupiłam więc nową. Na zimne dni danie idealne :)

Przygotowanie: ok. 10 minut, duszenie: 50 minut

Składniki:

- 400 g wołowiny ( tu ligawa ),
- cebula,
- łyżka oleju z pestek winogron,
- łyżka oleju sezamowego/arachidowego,
- 2 łyżki sosu rybnego,
- 2,5 łyżeczki czerwonej pasty curry,
- łyżeczka startego, świeżego imbiru,
- parę liści kafiru,
- 2 małe, ostre papryczki,
- 1 trawa cytrynowa,
- puszka mleka kokosowego ( 400 ml ),
- pół małej dyni,
- 1 papryka,
- opcjonalnie garść orzechów ( tu brazylijskie, idealnie sprawdzają się nerkowce ).

Wykonanie:

1. Mięso myjemy i kroimy w paseczki. Cebulę siekamy ( dowolnie ).
2. Na patelni rozgrzewamy oleje, sos rybny, imbir oraz pastę curry. Wrzucamy mięso, a jak się podsmaży - dodajemy cebulę. Podsmażamy ok. 5 minut i przekładamy do garnka, na malutki ogień.
3. Dodajemy liście kafiru, papryczki i trawę cytrynową. Podduszamy ok. 10 minut.
4. W tym czasie kroimy i obieramy dynię oraz paprykę.
5. Do garnka dorzucamy pokrojoną w kostkę dynię. Przykrywamy i podduszamy ok. 15 minut.
6. Następnie dodajemy mleko kokosowe oraz paprykę. Dusimy 25 minut.
7. Najlepiej podawać z ryżem jaśminowym.

Smacznego :)
K.