poniedziałek, 19 listopada 2012

Dzienny jadłospis II

Kolejny jadłospis. Ostatni tydzień byłam chora, więc serca do bloga nie miałam. Sił do gotowania z resztą też nie. Wracam do zdrowia i od dziś wracam do kuchni :).




Śniadanie 9.00 - kasza manna ze smażonymi bananami, czyli sposób na przemycenie kaszki Mężczyźnie.



Składniki: ok. 2 szklanki mleka, 4,5 łyżki kaszy, łyżka cukru trzcinowego, szczypta cynamonu + 2 małe banany, pół łyżeczki masła, łyżeczka cukru brązowego, 2 łyżki rumu, migdały do posypania

Mleko gotujemy z kaszą, cukrem i cynamonem starając się często mieszać. W tym samym czasie na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy pokrojone banany, posypujemy cukrem i podsmażamy. Polewamy rumem, smażąc dalej. Gdy kaszka zgęstnieje - wykładamy ją na talerze. Na środek wykładamy banany. Posypujemy migdałami.

II śniadanie 11.30: grejpfrut


Obiad: 15.00 pseudo carbonara, czyli makaron razowy z chudym boczkiem, cebulą, żółtkami i odrobiną śmietany 18% - taka wersję lubimy najbardziej :)



Podwieczorek: 17.00 - jabłko


Kolacja: 19.30 - sałata rzymska z pomidorkami koktajlowymi, odrobią papryki, cebulką, pomidorami suszonymi i kawałeczkiem lazura z vinaigrettem.


Oprócz tego: herbata, herbata, herbata - różnego rodzaju :)

Biorę udział w akcji Miss Disorderly - dzienny jadłospis.




4 komentarze:

  1. Bardzo smakowity jadłospis. w sumie wszystko co zaprezentowałaś lubię(co prawda nigdy nie łączyłam w tak smakowity sposób kaszki i bananów) i narobiłaś mi strasznej ochoty zwłaszcza na kasze i spaghetti :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo posiłków :) Ja w ciągu dnia zjadam tak zaprawdę dwa posiłki i kawa, kawa, kawa. Śniadanie o 7.00 potem 3,4 kawy. O 18-19 jem obiad. I herbata, herbata, herbata. Twoja carbonara i ta sałatka bardzo mi się podobają. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nauczyła mnie tak Pani Dietetyk. Żeby jeść 3 posiłki główne i dwie przekąski. I działa, nie przejadam się, lepiej się czuję. Czasem zgrzeszę - tak jak z tym makaronem, ale mimo wszystko jest ok :).
      Kiedyś też jadłam śniadanie i obiad i piłam hektolitry kawy. Teraz piję hektolitry herbaty :)

      Usuń
  3. Zdecydowanie- regularne posiłki to klucz do bycia ciągle najedzonym i do tego móc trzymać linie. Mój organizm także co 3-4 godziny sam się dopomina :)Ale niestety kawy nie potrafię sobie odmówić :) Ps. Przyjemnie tu u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :*